Superfoods dla dzieci
To czego najbardziej pragniemy to
zdrowie naszych dzieci. Każdy rodzic wie, że aby jego dziecko było zdrowe
należy dbać nie tylko o jego ciało i bezpieczeństwo, ale także o jego zdrowie
od wewnątrz. Co to dokładnie oznacza? Na pewno nie branie witamin i leków w
tabletkach i syropach. Musimy wiedzieć,
że takie tabletki i syropy są tylko zastępstwem dużo bardziej wartościowych i
smaczniejszych produktów spożywczych. Produkty te przynoszą dużo więcej
korzyści niż ich odpowiedniki apteczne niosące również skutki uboczne.
Czym dokładnie jest superfoods?
Jest to termin określający ogół żywności wysokowartościowej. Żywność ta zawiera
w swoim składzie duże ilości cennych dla organizmu składników odżywczych.
Superfoods to nazwa wszystkich bardzo zdrowych produktów, również tych
zagranicznych. Niestety nie wszystkie nadają się dla dzieci. Bardzo ważne jest
to, aby nasze dziecko jadło takie właśnie produkty. Nie każmy dziecku jeść
dużo, ale zwróćmy uwagę na to, jakiej jakości są produkty, którymi go karmimy.
Czasami mniejsze porcje dostarczają więcej cennych witamin niż cały talerz
„pustych kalorii”.
Jakie produkty typu superfood
warto wprowadzić do menu dziecka? Postaram się przedstawić te, które
bezpiecznie można już podawać w pierwszym roku życia jak i te, które możemy
zaserwować kilkulatkowi. Większość z
nich jest łatwo dostępna w sklepach, inne sami możemy wyhodować w ogródku, czy
też na parapecie. Oto one:
Siemię lniane (po 6 miesiącu
życia) – zawiera wielonienasycone kwasy tłuszczowe, błonnik, białko, wiele
witamin (m.in. E, B, B6), składniki mineralne (m.in. magnez, żelazo, cynk),
flawonoidy oraz lecytynę. Siemię lniane poprawia pracę jelit a śluz powstały w
wyniku jego gotowania ma łagodzący i osłonowy wpływ na ścianki przewodu
pokarmowego. Dzieciom można podawać w postaci kisielu.
Oliwa z oliwek (po 6 miesiącu
życia) – najlepsza jest ta o nazwie Extra Vergin z tłoczenia na zimno. Oliwa ta
zawiera jednonienasycone kwasy tłuszczowe, kwas oleinowy oraz substancje
przeciwutleniające. Dodatkowo bogata jest w witaminy A, E, D i K. Dzieciom
poleca się stosować jako dodatek do zup lub dań obiadowych zamiast masła.
Amaruntus (po 10 miesiącu życia) –
jest produktem lekkostrawnym. Zawiera
białko o wysokim stopniu przyswajalności, jedno oraz wielonasycone kwasy
tłuszczowe, fosfor, potas, magnez, posiada wysoką wartość energetyczną oraz
odżywczą. Dzieciom można podawać w postaci nasion jako dodatek do przekąsek, występuje także w
formie mąki, z której można piec ciasta i ciasteczka.
Kasza jaglana (po 10 miesiącu życia) – inaczej proso.
Polecana alergikom. Lekkostrawna.
Charakteryzuje się wysoką zawartością witamin z grupy B, wapnia,
fosforu, żelaza, miedzi. Zwiększa odporność i pomaga przy infekcjach górnych
dróg oddechowych. Można podawać jako dodatek do dań obiadowych lub przyrządzać
na jej bazie desery.
Czarne porzeczki (po 10 miesiącu
życia) – są bogatym źródłem witaminy C, flawonoidów. Zawierają wiele cennych
składników mineralnych m.in. potas i magnez, kwasy organiczne oraz olejki
eteryczne. Mają zastosowanie w przypadku
chorób układu pokarmowego. Dzieciom
można podawać w całości na surowo, w postaci naparów, kisielów. Zawarte w nich pektyny powodują, że są
substancją łatwo żelującą co daje możliwość robienia zimowych przetworów bez
dodatku żelatyny.
Natka pietruszki ( po 6 miesiącu
życia) – zawiera bardzo cenna witaminę A oraz C. Bogata jest również w składniki mineralne
t.j. żelazo, wapń oraz kwas foliowy, który ułatwia przyswajanie żelaza. Posiada
właściwości antyseptyczne (niszczące drobnoustroje), wpływa pozytywnie na
proces trawienia, zapobiega infekcjom układu moczowego, wspomaga leczeni
anemii. Dzieciom zaleca dodawanie do dań posiekanych listków (bez łodyg) w okresie osłabienia organizmu.
Żurawina (po 11miesiącu życia) –
jest bogata w witaminę C, wapń, miedź a także kwasy organiczne i kwas
benzoesowy, który zapobiega psuciu się konfitur. Dodatkowo obecność pektyn daje
działanie żelujące. Spożywanie żurawiny
zapobiega infekcjom układu moczowego. Jej słodko – kwaśny smak na pewno przypadnie
do gustu niejednemu dziecku. Można podawać dzieciom drobno posiekaną żurawię suszoną
jako dodatek do deserów lub płatków na mleku.
Awokado (po 11 miesiącu życia) –
posiada wysoką wartość energetyczną. Zawiera witaminy: B1, B2, E, D, C oraz
karoteny i białko. Nie zawiera cukru.
Polecane chorym na anemię, nadciśnienie, problemy żołądkowe i trawienne. Należy
go jeść gdy jest miękki. W tym celu można go owinąć w papier i ułożyć w ciepłym
miejscu. Nie należy go piec, gdyż wysoka temperatura powoduje, że staje się gorzki.
Dzieciom można podawać do kanapek lub w postaci papki.
Kiełki (po 11 miesiącu życia) - są bogate w witaminy A, B, C, E, K, PP oraz aminokwasy,
żelazo, wapń, magnez, potas, siarkę, jod, mangan, lit, selen. Usprawniają pracę
przewodu pokarmowego. Obniżają zły cholesterol. Pomagają organizmowi powrócić
do zdrowia w chwilach osłabienia. Pomocne w momentach stresu, gdyż pomagają
obniżyć jego poziom. Spowalniają starzenie się organizmu. Występują kiełki
brokułu, rzodkiewki, soi, soczewicy, kukurydzy, fasoli mung, słonecznika. Można
wyhodować samemu w słoiku lub specjalnym
urządzeniu. Dostępne również w sklepach.
Dzieciom polecane są kiełki lucerny, rzodkiewki, słonecznika oraz soi. Można
je dodawać do sałatek warzywnych lub posypywać nimi kanapki.
Kasza gryczana (po 1 roku życia)
– jest skarbnicą witamin i składników mineralnych. Zawiera wapń, magnez,
żelazo, cynk, potas, witaminy z grupy B oraz kwas foliowy. Dodatkowo obecność
rutyny chroni przed bakteriami i wzmacnia naczynia krwionośne oraz
przeciwdziała stanom zapalnym. Kasza ta pomaga przy problemach trawiennych typu
zaparcia, ponieważ zawiera dużo błonnika pokarmowego, który może działać
również przeczyszczająco. Dzieciom można podawać jako dodatek do dań mięsnych.
Kakao (po 12 miesiącu życia) – zawiera
magnez, chrom, żelazo i cynk. Redukuje stres oraz wspiera koncentrację. Małym dzieciom
zaleca się spożywanie kakao na bazie mleka modyfikowanego, zwłaszcza w
przypadku alergii na mleko krowie. Kakao jest silnym alergenem, dlatego na
początku należy go podawać w małych ilościach.
Warto wprowadzać powyżej
przedstawione produktu do diety dziecka jak najwcześniej, aby zapoznawać go z
ich smakiem. Niemowlęta nie od razu przyzwyczajają się do nowych produktów,
dlatego trzeba czasami próbować kilkakrotnie wprowadzać super produkty do diety
nie zważając na wcześniejsze niepowodzenia. Nie kupujmy witamin w aptekach,
bierzmy to co nam daje natura.
bardzo przydatne informację :) A Awokado uwielbiamy :)
OdpowiedzUsuńWarto jeść awokado, ponieważ dostarcza dużo energii
UsuńJa bardzo nie lubię nazwy superfood. Jest to określenie marketingowe i nie ma nic z żywieniem wspólnego. Widzisz, zawsze w każdym produkcie żywnościowym znajdzie się jakiś minus, coś co nie pozwala Tobie tego jeść. Czosnek jest zaliczany do "superfoodsów". Ja niestety dostaję po nim bardzo dużej migreny, więc dla mnie nic w tym super nie jest. I do każdego można się tak przyczepić.
OdpowiedzUsuńMałgosiu - jeśli chcesz mieć zdrowe dziecko (takie, które kilka razy w sezonie zimowym nie będzie brało antybiotyku) to staraj się dbać o jego jelita, tam większość chorób ma swoje początki. Ja bym postawiła na jogurt. Czytałam, że już od 11 miesiąca można go używać w diecie. Jednak nie daj się skusić na te sztuczne jogurty smakowe. Kupuj ten z dodatkiem żywych kultur bakterii. Jeśli nie jest zbyt dobry smakowo dla Twojego dziecka wymieszaj go z owocami. Mogą to nawet być mrożonki. Jogurt jest produktem mlecznym fermentowanym, więc może posiadać odrobinę laktozy. Dlatego należy go podawać bardzo ostrożnie i obserwować reakcje dziecka, czy nie ma czasem na tyle uczulenia na laktozę, że nie powinien jej w ogóle jeść. Innymi produktami, które wprowadza się później do menu malucha są kiszonki, ale to źródło bakterii probiotycznych. Ja np. w momencie brania antybiotyku popijałam go wodą z kiszonych ogórków.
Co do kakao to czytałam, że dzięki niemu mleko nie powoduje reakcji alergicznych na laktozę.
Świetna lista - produkty jak najbardziej rewelacyjne pod względem żywieniowym - nic tylko jeść :)
Dziękuję za przypomnienie o tym jogurcie. Ostatnio całkiem zapomniałam o probiotykach. Szczerze sama mam nietolerancję laktozy. Muszę sprawdzić, czy z dodatkiem kakao będę mogła pić zwykłe mleko
UsuńTeż nie lubię określenia superfood bo to dezorientuje ludzi. Słysząc, że coś zalicza sie do superfood myślimy, że wystarczy jeśli do diety włączymy takie produkty, albo oprzemy dietę wyłącznie na nich, co się czasem zdarza to załatwimy sprawę, a to nie jest tak.To sugeruje też, że wszystkie inne produkty są mniej zdrowe. Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach jest wiele śmieciowego jedzenia, ale nawet produkty z tzw. superfood mogą być niezdrowe, jeśli zawierają chemiczne dodatki lub były nieodpowiednio przechowywane. Nie wszystkie też nadają się dla każdego. Dziecku trzeba każdy taki produkt wprowadzać stopniowo i w małej ilości na początku i obserwować reakcję. No i najważniejsze to zatroszczyć się o dobrze zbilansowane i różnorodne pożywienie z dużą ilością warzyw. Te produkty, o których piszesz rzeczywiście mają wiele cennych składników, ale np. pietruszka często uczula.Dlatego ważne jest aby wprowadzać każdy nowy produkt do diety dziecka w bardzo małej ilości na początku.
OdpowiedzUsuńSuperfoods to produkty, które warto włączyć do swojej diety i zarówno w przypadku dzieci jak i dorosłych (jeśli jemy coś pierwszy raz) należy je wprowadzać stopniowo. Każda mama wie, że rozpoczynamy od małej łyżeczki nowego składnika. Inne produkty też są zdrowe jednak superfoods mają najwyższe stężenie konkretnych składników. Możemy używać nazwy produkty wysokojakosciowe, jeśli ktoś nie lubi angielskiej nazwy. Ja jej użyłam, ponieważ chciałam, aby czytający wiedzieli o czym piszę, a to określenie jednak jest najpopularniejsze.
Usuń